
Opowieść 4

Moja historia opowiada o Zofii Marszałowej, żonie przedwojennego burmistrza Radzymina. Marszałowie, mimo możliwości ucieczki, pozostali w mieście na czas bitwy o Radzymin. W czasie Bitwy Warszawskiej Zofia pomagała mężowi w organizacji obrony miasta w sierpniu 1920 roku. Wraz z innymi radzyminiankami utworzyła Komitet Obywatelski Pań, w ramach którego kobiety zbierały po okolicznych wioskach płótno i koszule na opatrunki i szarpie dla rannych. Komitet zorganizował szwalnię, gdzie szyto bieliznę dla żołnierzy.
“Zofia Marszałowa gotowała dla robotników spoza Radzymina, którzy kopali w mieście okopy. Pracowała także jako pielęgniarka w punkcie opatrunkowym, utworzonym w mieście. Była świadkiem, jak bolszewik chciał uciąć jej mężowi palec, gdyż nie mógł zdjąć z niego obrączki.”
Kurier Płocki, 7 września 1920 roku
Dziś, na wspólnym grobie rodziny Marszałów, widnieje informacja wyłącznie o burmistrzu, Stanisławie Marszale.
Jolanta Boguszewska, historyk sztuki, Biblioteka w Radzyminie.
